zło jest wszędzie, zdjęcie: mean-shadows@unsplash.com, CC-0
odprawa

Zło jest wszędzie! (Mk 7, 1-8a. 14-15. 21-23)

Otaczają Cię pokusy. Taka jest prawda. Czekają na Ciebie w kiosku przy przystanku, komputerze, przy ekspresie do kawy w pracy, na ulicy, w telewizji, pomiędzy kiszonkami a makaronami w hipermarkecie. Zło naprawdę czai się wszędzie. O tak, dzisiaj będzie strasznie!

U Jezusa zebrali się faryzeusze i kilku uczonych w Piśmie, którzy przybyli z Jerozolimy. I zauważyli, że niektórzy z Jego uczniów brali posiłek nieczystymi, to znaczy nieobmytymi rękami. Faryzeusze bowiem, i w ogóle Żydzi, trzymając się tradycji starszych, nie jedzą, jeśli sobie rąk nie obmyją, rozluźniając pięść. I gdy wrócą z rynku, nie jedzą, dopóki się nie obmyją. Jest jeszcze wiele innych zwyczajów, które przejęli i których przestrzegają, jak obmywanie kubków, dzbanków, naczyń miedzianych. Zapytali Go więc faryzeusze i uczeni w Piśmie: „Dlaczego Twoi uczniowie nie postępują według tradycji starszych, lecz jedzą nieczystymi rękami?” Odpowiedział im: „Słusznie prorok Izajasz powiedział o was, obłudnikach, jak jest napisane: „Ten lud czci Mnie wargami, lecz sercem swym daleko jest ode Mnie. Ale czci Mnie na próżno, ucząc zasad podanych przez ludzi”. Uchyliliście przykazanie Boże, a trzymacie się ludzkiej tradycji”. Potem przywołał znowu tłum do siebie i rzekł do niego: „Słuchajcie Mnie, wszyscy, i zrozumcie! Nic nie wchodzi z zewnątrz w człowieka, co mogłoby uczynić go nieczystym; lecz to, co wychodzi z człowieka, to czyni człowieka nieczystym. Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota. Całe to zło z wnętrza pochodzi i czyni człowieka nieczystym”.

No więc właśnie. Pokusy czają się wszędzie. Od zawsze – przecież nawet w raju, przed grzechem pierworodnym, szatan mógł kusić człowieka. Ale przez jakiś czas – nie wiemy, jak długo – nie zwracaliśmy na te pokusy uwagi. Aż do pamiętnej rozmowy Adama i Ewy z wężem. Wtedy coś w nas pękło i pierwszy raz posłuchaliśmy szatana. Potem już poszło z górki i pozwoliliśmy złu rozpanoszyć się po świecie. Więc jeśli ktoś straszy, że zło i pokusy są wszędzie – fundamentalnie ma rację.

I zdecydowanie powinien przypomnieć sobie dzisiejszą Ewangelię, w której Jezus odpowiada na to stwierdzeniem „i co z tego?”. Według mnie, w jakiś sposób Jezus chce nam przypomnieć właśnie okres przed grzechem pierworodnym, gdy ludzie nie zwracali uwagi na podszepty szatana. Dlatego jeśli masz z dzisiejszej Ewangelii zapamiętać jedno zdanie, zapamiętaj:

Nic nie wchodzi z zewnątrz w człowieka, co mogłoby uczynić go nieczystym; lecz to, co wychodzi z człowieka, to czyni człowieka nieczystym.

Otacza Cię niewierzące towarzystwo w pracy czy w szkole?

Atakują Cię reklamy w internecie?

Zadłużyłeś się już, ale musisz spróbować ten jeden, ostatni raz wygrać miliony na loterii?

W kiosku na wystawie postawili fajne gazetki?

Dziewczyny na wiosnę chodzą w krótkich spódniczkach?

Możesz zakapować kolegę w pracy i tym samym zwiększyć szanse na swój awans?

Na to wszystko Chrześcijaństwo ma jedną odpowiedź: „Who cares?”. To wszystko może sobie być, dopóki sam w środku, jako wolny człowiek (może poza sytuacją z loteriami, ale to temat z wpisów o nawykach) nie zdecydujesz, że chcesz za tym iść. Tak, jak szatan mógł w raju mówić cokolwiek, ale przełom nastąpił dopiero, kiedy Ewa (Rdz 3, 6):

spostrzegła, że drzewo to ma owoce dobre do jedzenia, że jest ono rozkoszą dla oczu i że owoce tego drzewa nadają się do zdobycia wiedzy.

I – uwaga – wąż nie powiedział jej nic z tych rzeczy. Wspomniał jedynie, że po zjedzeniu tych owoców ludziom otworzą się oczy, a przez to poznają dobro i zło. Nie mówił nic o ich smaku, wyglądzie czy zdobywaniu informacji (trzeba pamiętać, że hebrajskie „poznanie” i „zdobycie wiedzy” to dwie zupełnie różne sprawy). To wszystko, co doprowadziło do zerwania owocu z drzewa, wyszło właśnie z wnętrza człowieka.

Teraz będzie zła wiadomość: jeśli dałeś się uwikłać w jakiś grzech, to nie masz na kogo zwalić odpowiedzialności. Początek był w Twoim wnętrzu.

Wiadomość dobra: Jezus stał się człowiekiem po to, żeby to całe nasze wewnętrzne zło pokonać i pozwolić nam żyć w bliskości z Nim.

Każdy ma coś, co czyni go nieczystym. Nawet jeśli uważasz, że to nie jest Twój największy problem, poświęć chwilę modlitwy, żeby to znaleźć u siebie, a potem oddaj Bogu, żeby sobie z tym poradził. Bo zło nie jest w Tobie najważniejszą rzeczą.

Jeśli chcesz regularnie czytać moje rozważania na temat niedzielnych Ewangelii i dowiedzieć się, jak z każdego dnia życia zrobić operację specjalną – zapraszam do zapisania się na newsletter.

Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych zgodnie z polityką prywatności w celu otrzymywania powiadomień o nowych wpisach i wydarzeniach związanych z blogiem. Nie będę Cię spamował. Będziesz mógł w każdej chwili zrezygnować z subskrypcji.