LFX

#WIC 8 – Dalej pójdziesz sam

No i stało się – Warsztaty Identyfikacji Celów na blogu dobiegają końca. Przez ostatnie kilka miesięcy podzieliłem się z Tobą moim sposobem na odkrywanie swoich celów i szukaniem drogi do ich realizacji. Wiem z doświadczenia, że te kilka prostych ćwiczeń ma ogromną moc nie tylko dla początkujących, ale też dla osób z pewnym doświadczeniem w wyznaczaniu celów. Wiem też, że nie jest to rozwiązanie „one size fits all”, bo w kwestii rozwoju osobistego takich po prostu nie ma. Dlatego, zanim puszczę Cię samego w dalszą drogę przez krainę celów, zostawiam Ci parę porad co możesz zrobić, żeby wyciągnąć z tych wpisów jeszcze więcej.


Ten wpis jest częścią cyklu Warsztaty Identyfikacji Celów (WIC). Nie zaczynaj ich od tego ćwiczenia – warsztaty tworzą logiczną całość i żeby naprawdę z nich skorzystać, powinieneś przejść po kolei przez wszystkie wpisy:


Gdy żołnierz zaczyna szkolenie podstawowe, jest uczony schematów. W czasach obowiązkowej służby zasadniczej było to doprowadzone do absurdu, w którym nawet szczoteczka do zębów na półce musiała być skierowana w odpowiednią stronę. Ale to już minęło. Teraz te schematy obejmują umiejscowienie wyposażenia, sposób przeładowywania broni, przyjmowania postawy strzeleckiej i tym podobne sprawy. Z czasem, gdy rekrut zdobywa pierwsze doświadczenie, zaczyna niektóre z nich modyfikować pod siebie. Zwykle stałym elementem jest sposób noszenia apteczki, żeby nie trzeba było jej szukać podczas udzielania pierwszej pomocy, ale wiele z pozostałych rzeczy można zmienić, bo każdy z nas jest inny, a sytuacje bojowe nie będą odegraniem scenariusza z ćwiczeń. Jeden będzie wolał mieć w danym miejscu na kamizelce multitoola, drugi – latarkę. Jednemu będzie lepiej przejść do postawy leżącej upadając na obydwa kolana, drugiemu – z lekkiego wykroku. Każdy takie rzeczy musi sprawdzić na sobie. Wszystko po to, żeby w realnej walce zyskać każdą możliwą przewagę.

Podobnie jest w moich Warsztatach Identyfikacji Celu. Dotychczas pokazałem Ci ściśle określoną ścieżkę i mówiłem dokładnie, co i jak masz zrobić. Nie miałem możliwości kontroli, czy faktycznie tego przestrzegasz, ale ufam Ci w tej sprawie. Teraz masz już całościowe spojrzenie na stosowaną przeze mnie metodykę. Widzisz gdzie się zaczyna, gdzie kończy i jak poszczególne ćwiczenia wiążą się ze sobą. To znaczy że nadszedł czas, żebym podzielił się z Tobą paroma sposobami na modyfikację poszczególnych elementów, dzięki czemu będziesz mógł dostosować warsztaty pod siebie.

Przeczytaj je, przemyśl wypróbuj – jeśli tylko chcesz.

Powtarzaj, powtarzaj, powtarzaj

Mam nadzieję, że po całych warsztatach czujesz satysfakcję z dobrze wykonanego zadania. Że dowiedziałeś się jak najwięcej o sobie i masz przygotowane listy celów i najbliższych działań, które chce Ci się realizować. To, ile się nauczyłeś w czasie całych warsztatów, zależy od Twojej świadomości samego siebie i Twoich wcześniejszych doświadczeń z wyznaczaniem celów. Ale skoro przeszedłeś przez wszystkie sześć kroków, to teraz muszę powiedzieć Ci kluczową rzecz: to dopiero początek.

Najlepsze, co możesz teraz zrobić, to zacząć działać według przygotowanych list i… za jakiś czas przejść jeszcze raz przez ten zestaw ćwiczeń.

Gorąco Cię zachęcam, żebyś za mniej-więcej trzy do sześciu miesięcy przeszedł jeszcze raz przez identyfikację kluczowych wartości, macierz posiadania i dążeń, a następnie identyfikacjęweryfikację celów. Te cztery ćwiczenia to kluczowe narzędzia, w które chciałem Cię wyposażyć. Podchodząc do nich za jakiś czas, połączysz wiedzę warsztatową i swoje doświadczenie.

Powtarzanie cyklu wyznaczenia kluczowych wartości i celów z nich wynikających pomoże Ci też reagować na różne zmiany w Twoim życiu – z czasem niektóre cele po prostu się zdezaktualizują, a w Twoi życiu pojawią się nowe okazje, które będzie warto wykorzystać.

Z każdym kolejnym podejściem do warsztatów będziesz też coraz lepszy w rozpoznawaniu celów, bo będziesz poznawał samego siebie coraz lepiej.

Ja staram się przechodzić przez całą ścieżkę warsztatów co najmniej raz w roku, żeby kontrolować swój życiowy kurs i uświadamiać sobie zmiany, które zaszły. Tobie też zalecam to jako rozsądne minimum.

Co z pozostałymi ćwiczeniami? Ćwiczenie „dzień bez pieniędzy” w następnych podejściach możesz odpuścić (nie będzie już elementu zaskoczenia, więc nie zadziała). Sprawdzi się za to świetnie, jeśli będziesz chciał wprowadzić się w tryb „wizjonerski”. Dzięki niemu możesz przyjrzeć się swoim potrzebom i pragnieniom – tym, które nie wynikają z konieczności zarabiania na życie – i pomyśleć, co fajnego chciałbyś robić. Wykorzystuj je więc, gdy chcesz na całe swoje życie popatrzeć „z wyższego pułapu” albo szukasz inspiracji.

Schemat wyznaczenia najbliższych działań wykorzystuj według potrzeby, w swoim tempie. Z czasem zauważysz, że dla niektórych celów będziesz to robił automatycznie i nie będziesz potrzebował tak ustrukturyzowanej pracy. Ale świadome i spokojne przejście przez te wszystkie kroki może przydać Ci się, gdy:

  • wyznaczony cel będzie dla Ciebie czymś zupełnie nowym,
  • cel będzie wydawał Ci się naprawdę trudny do osiągnięcia,
  • będziesz miał problem z zabraniem się za realizację celu lub ruszenie do przodu na pewnym etapie jego realizacji,
  • coś pójdzie nie tak, jak myślałeś i cały Twój plan legł w gruzach.

Podsumowując: najgorsza rzecz, jaką możesz teraz zrobić, to stwierdzenie „wyznaczyłem cele i już mam to z głowy”.

Dziel się

Sam najlepiej zbadasz, co u Ciebie działa dobrze, a co nie (patrz punkt poniżej). Ale możesz pogadać z innymi, żeby zasięgnąć inspiracji albo podzielić się swoimi pomysłami. Dlatego zachęcam Cię do intensywnego komentowania wpisów z tych warsztatów.

Nie bój się zostawić komentarza, jeżeli:

  • wymyśliłeś modyfikację ćwiczenia albo rozwinięcie warsztatów,
  • masz pytania albo wątpliwości, jak przejść przez ćwiczenie,
  • zaciąłeś się w którymś ćwiczeniu i nie wiesz, jak ruszyć dalej,
  • chcesz się podzielić swoją opinię o warsztatach albo jakiejś ich części.

Możesz dołączyć też do grupy na Facebooku, gdzie możesz porozmawiać o identyfikacji celów.

Tylko dzięki rozmowom z Wami będę mógł poprawić warsztaty tak, żeby jeszcze lepiej służyły innym.

Sprawdzaj, co działa dobrze

Czytając ten wpis albo komentarze z pomysłami innych (które, mam nadzieję, pokażą się jak najszybciej) możesz mieć poczucie lekkiego zagubienia. Szczególnie, jeśli jesteś zadowolony z tego, co dostałeś po przejściu opisanej przeze mnie ścieżki.

Dlatego zanim cokolwiek zmienisz w „wyjściowym” układzie warsztatów, muszę Ci powiedzieć o dwóch złotych zasadach:

  1. Nie musisz niczego zmieniać, jeśli nie czujesz takiej potrzeby. Możesz po prostu korzystać z Warsztatów Identyfikacji Celów takich, jakimi je opisałem.
  2. Jeśli spodobał Ci się któryś pomysł na zmianę, przetestuj go w małej skali, zanim zdecydujesz się skorzystać z niego w pełni.

Więc jeśli czujesz się OK i kiedyś będziesz chciał powtórzyć warsztaty w takiej formie – droga wolna.

Jeśli czujesz, że któryś element nie był dobrze do Ciebie dopasowany – spróbuj go zmodyfikować i zobacz, jak się to sprawdzi.

Jak możesz już wiedzieć, zachęcam Cię do sprawdzania zmian najpierw w małej skali. Tak, żeby szybko rozpoznać, czy w ogóle mają one sens. Jeśli chcesz inaczej wyznaczyć sobie cele – sprawdź swoją metodę na jednej kluczowej wartości. Jeśli masz pomysł, ja inaczej przejść od celu do działania – wypróbuj go na jednym czy dwóch celach. Dopiero jeśli będziesz wiedział, że w małej skali wszystko zadziałało tak, jak myślałeś, zastosuj zmianę w szerszym zakresie.

Jedyne, przed czym chcę Cię przestrzec, to strach przed eksperymentowaniem. Bądź kreatywny, testuj swoje pomysły, z zaciekawieniem patrz co dobrze się u Ciebie sprawdza i pozwól ewoluować Twojej metodyce wyznaczania celów.

Zmień liczbę kluczowych wartości

drugim ćwiczeniu powiedziałem Ci, musisz przygotować listę siedmiu kluczowych wartości. Teraz przyszedł czas, żebyś się zastanowił, czy taka liczba jest dla Ciebie najlepsza Jeśli czułeś, że niektóre z wartości wpisałeś na siłę, byleby tylko dobić do siódemki, albo jakaś naprawdę ważna dla Ciebie wartość się nie zmieściła na liście – zmodyfikuj liczbę wartości tak, żeby lista kluczowych wartości dobrze Cię opisywała.

Z doświadczenia wiem, że lista działa dobrze, jeśli jest na niej od pięciu do dziewięciu kluczowych wartości. Mniejsza liczba zwykle nie pokrywa większości podejmowanych decyzji, więc nie opisze dobrze Twojej codzienności. Z kolei przy większej liczbie wartości na liście, pojawiają się konflikty i możesz próbować za bardzo się rozdrobnić. A zawsze musisz pamiętać, że masz ograniczony czas na realizację celów (pamiętasz ćwiczenie ze zmianą perspektywy?), więc nie warto wyznaczać ich sobie za dużo.

Tak więc poeksperymentuj i sprawdź, ile kluczowych wartości działa dla Ciebie najlepiej.

Po zmianie liczby wartości przeprowadź znowu analizę posiadania i dążeń, żeby zidentyfikować odpowiednią liczbę celów.

… a może pieniądze?

Całe warsztaty prowadziłem tak, że na Twojej liście kluczowych wartości nie powinny się ostać pieniądze. I nadal uważam, że dla większości osób będzie to prawda. Ale jeśli teraz, po przejściu całej ścieżki czujesz, że naprawdę powinieneś je tam wpisać – śmiało. Przeprowadź dla tej wartości analizę posiadania i dążeń, żeby wyznaczyć cele z nią związane.

Dodatkowe cele

W czasie opracowania macierzy posiadania i dążeń powiedziałem, żebyś w każdej ćwiartce wpisał po jednej sprawie dla każdej z wartości. W skutek tego, dla każdej kluczowej wartości wyznaczyłeś jeden albo dwa cele (w rzadkich przypadkach trzy).

Teraz możesz rozszerzyć swoją analizę. Jeśli widzisz, że w niektórych komórkach macierzy powinno pojawić się więcej punktów związanych z niektórymi z Twoich kluczowych wartości, wpisz je i zobacz, czy nie zobaczysz w związku z tym nowych celów..

Zmień perspektywę czasową

Gdy konstruowałeś listę celów powiedziałem Ci, żebyś pomyślał o rzeczach do osiągnięcia w czasie trzech lat. W kolejnych podejściach możesz sprawdzić, jaka perspektywa czasowa sprawdzi się dla Ciebie najlepiej. Jeżeli trzy lata, czy nawet rok, to dla Ciebie za dużo – przeprowadź analizę dla celów kwartalnych albo półrocznych. Jeżeli czujesz, że potrzebujesz spojrzenia strategicznego – przejdź przez macierz posiadania i dążeń myśląc o perspektywie 10 lat.

Najważniejsza zasada

Na koniec zostawiłem najważniejszą sprawę: naprawdę napisałem te warsztaty dla Ciebie. I, chociaż osobiście jestem przywiązany do nich w takiej formie, to Ty musisz je wziąć i dopasować je pod siebie. Tak, żeby najlepiej sprawdziły się w Twojej sytuacji (która z czasem się też zmieni i powinieneś na to reagować). Można powiedzieć, że dałem Ci kamizelkę taktyczną i trochę paneli do podczepienia, ale pozwalam Ci je zamocować tak, jak chcesz. A nawet wyrzucić niektóre ładownice i wziąć zamiast nich takie, jakie znalazłeś w internecie..

Tak więc: jeżeli chcesz zmienić którykolwiek element warsztatów, zrób to!. Przynajmniej dla testu – zobaczysz, czy w takiej wersji cała metodologia wyznaczania celów zadziała u Ciebie lepiej.

Potraktuj moje warsztaty jako pewną podstawę, na której zbudujesz swój własny sposób odkrywania i realizacji celów. To dla mnie najlepszy wyznacznik sukcesu tej serii wpisów.

Chętnie też przeczytam o wszystkich Twoich pomysłach na dodatkowe zmiany – napisz o nich w komentarzu lub wyślij mi wiadomość.

Wesprzyj mój blog i zostań ze mną

To już naprawdę koniec warsztatów. Mam nadzieję, że był to dla Ciebie wartościowy czas i po przepracowaniu ćwiczeń wiesz o sobie więcej, niż gdy siadałeś do pierwszego wpisu. Jeśli chciałbyś kiedykolwiek przypomnieć sobie wiedzę z warsztatów, wracaj tu śmiało – treść będzie dostępna, dopóki będę utrzymywał bloga. Możesz wesprzeć mnie w tym dorzucając dowolną kwotę na serwer przez serwis BuyCoffee.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Sam muszę przemyśleć, o czym pisać dalej, dlatego przez parę tygodni pewnie nic nowego nie opublikuję. Jeśli chcesz być na bieżąco, najlepszym sposobem na to jest newsletter. Dam Ci znać za każdym razem, gdy opublikuję nowy wpis, a czasem też przypomnę Ci któryś ze starszych. Odbiorcy newslettera za kilka dni dowiedzą się też, jak wyglądało dla mnie tworzenie WIC „od kuchni”. Możesz dołączyć do grona odbiorców przez formularz poniżej:

Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych zgodnie z polityką prywatności w celu otrzymywania powiadomień o nowych wpisach i wydarzeniach związanych z blogiem. Nie będę Cię spamował. Będziesz mógł w każdej chwili zrezygnować z subskrypcji.

Możesz też zapisać się do grupy moich czytelników na Facebooku albo po prostu śledzić stronę bloga na FB lub Twitterze. Pamiętaj, żeby ustawić sobie powiadomienia o nowych wpisach, żeby algorytmy serwisów nie ukrywały przed Tobą tego, co piszę.

A teraz mogę już tylko życzyć Ci powodzenia w dalszym poznawaniu, kim napawdę jesteś przez cele, które znajdziesz w sobie zapisane.