LFX

#WIC 7 – Od celu do działania

Jeśli rzetelnie wykonałeś ćwiczenia opisane w poprzednich wpisach z Warsztatów Identyfikacji Celów, powinieneś mieć już jakiś plan na to, co zrobisz. Problem w tym, że plan sam w sobie jest niczym, a lista zadań będzie tylko świstkiem papieru, jeśli nie przełożysz jej na działanie. Dlatego w ostatniej części warsztatów pokażę Ci metodę, którą przekształcisz swoje cele w listę rzeczy do zrobienia, które przybliżą Cię do ich realizacji. Nazwiemy ją „listą najbliższych działań”.


Ten wpis jest częścią cyklu Warsztaty Identyfikacji Celów (WIC). Nie zaczynaj ich od tego ćwiczenia – warsztaty tworzą logiczną całość i żeby naprawdę z nich skorzystać, powinieneś przejść po kolei przez wszystkie wpisy:


Algorytm, który Ci pokażę, wziąłem z książki „Getting Things Done” Davida Allena, który nazwał tę metodę „modelem naturalnego planowania”. Chociaż odrobinę go zmodyfikowałem w stosunku do oryginału, nie będę przypisywał sobie autorstwa metody.

Po co się bawić w takie rzeczy, jak mam plan?

Być może teraz masz poczucie, że przecież po wpisaniu celu na listę olśniło Cię i w ogóle wiesz już wszystko o tym, jak go zrealizujesz. Czujesz dokładnie, jak i kiedy osiągniesz go w 25%, potem w 50%, w 75% i w końcu będziesz mógł go odkreślić. Aż kipisz od motywacji. To po co jeszcze się zatrzymywać, zamiast po prostu ruszyć do boju?

Więc tak… są szanse, że masz rację. Że naprawdę nie potrzebujesz tego ćwiczenia i możesz po prostu zacząć realizować swój cel tak, jak to teraz widzisz. I działanie zawsze jest najważniejsze, nie oszukujmy się – dwa dni planowania nie zastąpią 5 minut działania. Za to 10 minut planowania może sprawić, że znajdziesz sposób, jak to samo osiągnąć w 2 minuty. Dlatego nawet, jeśli już zacząłeś realizować swój cel (albo zaraz to zrobisz), w międzyczasie poświęć chwilę na to ćwiczenie jako sposób na weryfikację, czy robisz to dobrze.

Dzięki przejściu przez podany algorytm zyskasz dwie rzeczy:

  • Będziesz mógł wybrać sposób realizacji celu, który wydaje Ci się teraz najlepszy. Nie ma co odkręcać śruby nożem, żeby zaoszczędzić czas na sięgnięcie po śrubokręt leżący dwa metry od Ciebie (ja tak często robię).
  • Będziesz lepiej przygotowany na to, co w czasie realizacji celu pójdzie Ci nie tak, jak to sobie teraz wyobrażasz. A na pewno będą takie rzeczy. Moje plany były krzyżowane przez najróżniejsze czynniki. A to przesyłka nie doszła na czas, a to aparatura pomiarowa się zepsuła, kabel nie dawał odpowiedniego prądu do ładowania telefonu, dostałem lepszą ofertę pracy, niż myślałem, zasnąłem w czasie usypiania dzieci, zmywarka nie domyła naczyń… i u Ciebie też tak będzie. Na wszystkie możliwości się nie przygotujesz, ale przechodząc przez podane niżej pięć kroków zwiększysz swoją elastyczność i umiejętność reagowania na sytuacje nieprzewidziane.

Mam nadzieję, że teraz nie masz wątpliwości, że warto chwilę poświęcić na przygotowanie listy najbliższych działań. Więc jeśli już Cię przekonałem, to teraz wytłumaczę Ci…

Gdzie leży różnica?

Może Cię w tym momencie zastanawiać, czym różni się lista celów, którą już masz, od listy najbliższych działań, którą przygotujesz dzisiaj. Postaram się wytłumaczyć to przez analogię do nawigacji satelitarnej.

  • Lista celów pokazuje Ci stan, do którego chcesz dotrzeć. Czyli to, co byś wbił do GPSa jako miejsce docelowe. Jeśli masz dobrze wyznaczony cel i w Twoim życiu nie zajdą gwałtowne zmiany, raczej nie zmieni się on aż do chwili, gdy będziesz mógł go wykreślić jako zrealizowany.
  • Lista najbliższych działań dla każdego celu pokaże Ci jedną rzecz którą możesz zrobić, żeby przybliżyć się do jego osiągnięcia. Na GPSie byłaby to instrukcja, co teraz masz zrobić np. „skręć w drugą w prawo” albo „jedź prosto przez 30 kilometrów”. Ta lista będzie się zmieniała dynamicznie, bo będziesz zastępował jedno działanie następnym – albo przez posunięcie się do przodu w realizacji celu, albo przez znalezienie lepszej drogi, żeby iść dalej. Tak, jak w nawigacji – raz będziesz miał zakręt już za sobą i będzie można przejść do następnego odcinka, a innym razem trzeba będzie przeliczyć trasę od nowa, bo trafisz na objazd.

Przez ostatnie kilka części warsztatów zajmowaliśmy się listą celów. Ona określa strategię – co chcesz osiągnąć. Warto ją trzymać w domu i regularnie przeglądać. Teraz przełożymy ją na listę najbliższych działań, która będzie Twoim poradnikiem taktycznym – jak osiągniesz to, co jest na liście celów. Tę listę polecam po prostu mieć przy sobie (czy to w zeszycie, czy w aplikacji).


Ćwiczenie

Do dzisiejszego ćwiczenia przydadzą Ci się dwa szablony. Jeden zawiera algorytm przełożenia celu na najbliższe działanie, a drugi to lista najbliższych działań. Jeżeli nie podoba Ci się drugi z nich, możesz użyć szablonu celu, na którym będziesz wpisywał kolejne działania z nim związane. Jak zwykle – zachęcam, żebyś spróbował zastosować obydwie wersje i zdecydował, która się lepiej sprawdzi u Ciebie.

Opisane przez Davida Allena przejście od wyznaczonego celu do działania wymaga sześciu etapów. Żeby przejść przez ćwiczenie, wybierz teraz jeden z celów ze swojej listy i zapisz go na górze czystej kartki papieru lub arkusza z algorytmem. Po przejściu tego wpisu będziesz miał już ten cel w pełni opracowany i będziesz mógł powtórzyć algorytm dla pozostałych celów na liście.

Żeby nie pisać na poziomie abstrakcyjnym, cały wpis oprę na przykładowym celu, który realizowałem parę miesięcy temu:

Napiszę i udostępnię (przed wiosną) skrypt pokazujący na mapie aktualne aktywacje SOTA.

Jeśli jesteś ciekawy, jak mi wyszła realizacja, to zerknij na podstronę SOTA Spots Map. W tym poradniku możesz poczytać więcej o SOTA, a jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o krótkofalarstwie ogólnie – posłuchaj tego podcastu. Ale to wątki poboczne, nie mają związku z dzisiejszym ćwiczeniem.

Zdefiniuj zasady

W pierwszym kroku zdefiniuj zasady, których chcesz przestrzegać w czasie realizacji celu oraz określ warunki, które będą Cię w jakiś sposób ograniczały przy jego realizacji. Mogą one wynikać z Twojej sytuacji, wyznawanych wartości, norm wewnętrznych, prawa, nieformalnych zasad w Twojej grupie i innych podobnych czynników. Ten punkt pomoże Ci właściwie określić granice Twoich działań.

Dla mojego przykładu, zasady brzmiały tak:

  • piszę skrypt w Pythonie,
  • używam tylko darmowych bibliotek i rozwiązań,
  • gotowe rozwiązanie udostępniam za darmo wraz z kodem źródłowym,
  • zajmuję się projektem w czasie wolnym.

Teraz zdefiniuj zasady obowiązujące w trakcie realizacji wybranego przez Ciebie celu. Nie chodzi tutaj o ilość, więc nie wpisuj niczego na siłę.

Punkt końcowy

Gdy już masz zasady, poświęć chwilę na wyobrażenie sobie momentu, w którym zrealizujesz swój cel. Zastanów się, jak to będzie wyglądało i jak się będziesz czuł tuż po tym.

Pomoże Ci to precyzyjnie określić, o co Ci chodzi w tym konkretnym celu, a jednocześnie zastosujesz metodę zwaną „programowaniem umysłu” i będziesz lepiej przygotowany na stres, który spotkasz w czasie swoich działań.

Gdy skończysz wizualizację, zapisz ją w kilku zdaniach. Tak, żebyś mógł szybko odtworzyć, jak będzie wyglądał moment Twojego zwycięstwa, gdy będziesz w dołku albo po prostu będziesz chciał wrócić na właściwy kurs..

Ja swoją mapę aktywacji SOTA wyobrażałem sobie tak:

Wchodzę na stronę i widzę mapę świata z punktami, które odpowiadają spotom wysłanym w czasie ostatniej godziny. Od razu mam informację o miejscu, paśmie i modulacji aktywacji. Mogę filtrować dane tak, żeby widzieć jedynie interesujące mnie aktywacje. Gdy kliknę w wybrany punkt, widzę szczegółowe dane szczytu i aktywacji. Mapa odświeża się na bieżąco.

Link do strony wrzucam na fora i grupy krótkofalarskie i wysyłam do znajomych, żeby zebrać ich opinie. Jeśli coś im się nie będzie podobało, przygotuję na tej podstawie listę do przygotowania poprawionej wersji skryptu.

Eksplorowanie pomysłów

Po poprzednim punkcie wiesz mniej-więcej, jaki stan chcesz osiągnąć. Teraz popatrz na siebie i… zobaczysz, że pomiędzy „teraz” a opisanym stanem jest luka, którą trzeba wypełnić działaniem. Czas przeanalizować sposoby, w jaki można tę lukę wypełnić. Zaczniemy od burzy mózgów (a w sumie jednego – Twojego – mózgu). Będziesz potrzebował do tego kartki (może być z szablonu) i dowolnego czasomierza z budzikiem.

Ustaw sobie budzik na 5 albo 10 minut i przez ten czas skup się na wygenerowaniu jak największej liczby pomysłów na to, jak zrealizować wyznaczony sobie cel. Nie oceniaj ich ani tym bardziej nie odrzucaj – po prostu zapisz wszystko, co przyjdzie Ci do głowy w zadanym czasie. Gdy zadzwoni budzik, odłóż długopis i przejdź do następnego kroku.

W przykładzie z moją mapą, wynik burzy mózgów mógł wyglądać tak (niestety, już nie odtworzę oryginalnego):

  • jak dzieci pójdą spać, codziennie spędzam co najmniej 15 minut na pisaniu kodu,
  • biorę dwa dni urlopu, żeby pracować nad projektem w jednym bloku,
  • szukam na GitHub projektu dashboardu z mapą i go modyfikuję pod swoje potrzeby,
  • pracuję nad stroną, jak znajdę co najmniej godzinę, żeby pracować w dłuższych blokach,
  • piszę skrypt „od zera”,
  • znajduję podobny projekt (dashboard + mapa) na GitHubie i modyfikuję go pod moje potrzeby,
  • szukam kogoś, kto chciałby ze mną napisać taki skrypt.

Jak widzisz, moje pomysły nawet nie są jednolite – dotyczą różnych aspektów organizacji pracy. Na tym etapie nie ma to znaczenia, bo ich nie oceniamy. Dopiero jak wszystkie są zapisane, przechodzimy do punktu obejmującego ich analizę.

Porządkowanie i ocena

Teraz przyszedł czas na przeanalizowanie wszystkich pomysłów, które wygenerowałeś w poprzednim kroku. Będziesz mógł zobaczyć, co z nich wynika. Tym razem popatrz na nie już krytycznie. Analizując każdy ze sposobów na realizację celu zastanów się między innymi:

  • czy dany sposób pozwoli osiągnąć cel w założonym czasie?
  • czy ten sposób mieści się w ramach zasad, które zdefiniowałeś na pierwszym etapie ćwiczenia?
  • jakich zasobów wymaga realizacja celu tą ścieżką – masz je?
  • co wyróżnia dany sposób spośród innych wypisanych?
  • czy „czujesz” ten sposób?

Oczywiście, to tylko moje propozycje. Zadaj sobie wszystkie pytania, które mogą Ci pomóc w ocenie wymyślonych sposobów. Wypisz plusy i minusy każdego pomysłu, jeśli trzeba połącz niektóre z nich w jedno. Zrób wszystko, co pomoże Ci wybrać najbardziej sensowne rozwiązanie.

Pozwoli Ci to znaleźć sposób realizacji celu, który w tym momencie wydaje się najlepszy. Po prostu go wybierz i przejdź do następnego punktu..

Dla naszego przykładu, wyniki analizy przedstawiają się następująco:

pomysłmocne stronysłabe strony
jak dzieci pójdą spać, codziennie spędzam co najmniej 15 minut na pisaniu kodu+ regularna praca
+ małe, ale regularne postępy
– będę mógł się zajmować projektem tylko, jak jestem już zmęczony
– czasem zdarzy się, że padnę i nic nie zrobię
biorę dwa dni urlopu, żeby pracować nad projektem za jednym razem+ nie marnuję czasu na przypominanie sobie, co robiłem ostatnio– nie wiem, ile realnie potrzebuję czasu, żeby uruchomić taką stronę
– przerwy na obowiązki domowe
– nie chcę marnować urlopu
szukam na GitHub projektu dashboardu z mapą i go modyfikuję pod swoje potrzeby+ zaczynam od czegoś działającego
+ widzę strukturę dobrze napisanego projektu
– mniej się nauczę
– mogę być ograniczony przez coś w wyjściowym skrypcie
– nie wiem, czy znajdę odpowiedni skrypt
pracuję nad stroną, jak znajdę co najmniej godzinę, żeby pracować w dłuższych blokach+ kompromis pomiędzy pracą codzienną a długim siedzeniem nad projektem– wydaje mi się, że rzadko znajdę taki blok czasu
piszę skrypt „od zera”+ nauczę się robić projekt od zera
+ robiłem już ćwiczenia związane z nanoszeniem punktów na mapę, korzystaniem z API i uruchomieniem dashboardu, więc teraz muszę to tylko połączyć w całość
– metoda czasochłonna
– mogę natrafić na element nie do przeskoczenia na moim poziomie
szukam kogoś, kto chciałby ze mną napisać taki skrypt+ mogę wymieniać doświadczenia z kimś na podobnym poziomie zaawansowania
+ mogę poprosić o pomoc kogoś bardziej doświadczonego i skorzystać z jego wiedzy
+ będę musiał jasno opisać mój projekt
+ nauczę się pracować nad kodem w zespole
+ zobaczę, jak działa Git w praktyce
– nie nauczę się fragmentów, za które nie będę odpowiedzialny
– nie będę kontrolował czasu realizacji, mogą się pojawić opóźnienia
– będę miał wątpliwość, czy mogę na stronie umieścić przycisk zachęcający do płatności

Na tej podstawie podjąłem decyzję:

Wybrana metoda: piszę skrypt sam, od zera, codziennie małymi etapami.

Wybór najbliższego działania

Gdy już przeanalizowałeś różne sposoby osiągnięcia celu i wybrałeś ten, który najbardziej przypadł Ci do gustu, czas zastanowić się, co powinieneś zrobić teraz, żeby zacząć ten pomysł wdrażać. W metodzie Getting Thing Done, każdy Twój cel powinien posiadać zdefiniowane jedno najbliższe działanie.

Czym jest najbliższe działanie? Wyobraź sobie że cel, który aktualnie analizujesz, jest jedyną rzeczą, którą teraz masz do zrobienia. Reszta spraw na tym świecie nie istnieje.

Jeśli byłbyś w takiej sytuacji, co konkretnie byś zrobił, żeby posunąć się w realizacji celu do przodu? Poszedł gdzieś? Poszukał jakiejś informacji w internecie? Sięgnął po jakąś książkę? Porozmawiał z kimś? Zorganizował spotkanie? Kupił coś? Zastanów się (możesz ten etap wesprzeć kolejną burzą mózgu), a następnie wpisz wybraną rzecz na listę najbliższych działań.

Przy definiowaniu najbliższych działań dobrze jest trzymać się tej samej metody (np. SMART lub 5xW), którą wybrałeś przy definiowaniu celów. Wykorzystaj wiedzę, którą już masz!

W przykładzie z moim skryptem, miałem różne pomysły, jak zacząć:

  • na początek pytam znajomych krótkofalowców, co chcieliby znaleźć na takiej mapie,
  • sprawdzam w notatkach z kursu, jaki pakiet pozwala zrobić interaktywną stronę do prezentacji danych i czytam jego dokumentację,
  • sprawdzam jak używać API SOTAWatch,
  • sprawdzam, jak według danych historycznych aktywacje rozkładają się w czasie,
  • patrzę, co do projektu mogę wziąć z mojego skryptu do wizualizacji łowów SOTA.

Jako pierwsze działanie wybrałem:

Przeczytam dokumentację API SOTAWatch.

Pamiętaj: każdy z Twoich celów w danym momencie powinien mieć zdefiniowane jedno i tylko jedno najbliższe działanie.

Następny cel

Gdy zrealizujesz te kroki dla jednego z celów, przejdź do następnego na liście. Na koniec całego ćwiczenia powinieneś mieć rozpisane 14 najbliższych działań – po jednym dla każdego ze swoich celów.


Gdy zrealizujesz działanie

W tym ćwiczeniu wytypowałeś pierwsze działania dla swoich celów. Twoja lista na pewno wygląda super, ale nie po to ją zapisałeś, żeby wyglądała. Lista ma Ci tylko przypominać, co masz do zrobienia i czym powinieneś się zająć w najbliższej wolnej chwili.

Przyjdzie więc moment – mam nadzieję, że jak najszybciej – gdy będziesz mógł wykreślić jedno zadanie z listy i dobrze byłoby wypełnić tak powstałą lukę.

Gdy będziesz miał wybrać kolejne najbliższe działanie dla swojego celu, powtórz analizę i wybór następnego zadania z algorytmu podanego powyżej. Żeby poszło Ci to łatwiej – nie wyrzucaj szablonu z notatkami dotyczącymi Twoich celów. Ta strona pomoże Ci przypomnieć sobie zasady, pożądany efekt i dotychczasowe pomysły zawsze, gdy będziesz musiał wybrać następny krok.

Na tej podstawie przeanalizuj, co już osiągnąłeś i wybierz działanie – na zasadach takich samych, jak powyżej – które będzie w tym momencie najlepszą drogą do przybliżenia się do realizacji celu w Twojej aktualnej sytuacji. Zapisz je na liście. W ten sposób, poruszając się od jednego najbliższego działania do następnego, realizujesz swój cel.

W moim przykładzie, po przeczytaniu dokumentacji, przyszedł czas na napisanie kodu pobierającego listę aktywacji podanych na stronie SOTAWatch w ciągu ostatniej godziny. Gdy to już miałem podpytałem kilku znajomych, co sądzą o takim projekcie i co chcieliby widzieć na mapie, a na tej podstawie przygotowałem listę rzeczy do zrobienia i zacząłem stopniowo wprowadzać je do skryptu. Gdy wszystko już w miarę działało musiałem przeczytać, jak uruchomić skrypt na serwerze i zintegrować ze stroną. I tak doszedłem do swojej mapy aktywacji SOTA. Cel zrealizowany, ale już mam na celowniku kilka zmian, które chcę w tym projekcie wprowadzić.

Być może najważniejsza sprawa związana z pracą nad celami

Dotychczas wszystko było fajnie, ale nie chcę Ci ściemniać: nie wszystko pójdzie zgodnie z Twoim planem. W mojej mapie aktywacji praktycznie na każdym etapie spotykałem jakiś problem, który musiałem ominąć. Od problemów z zaciąganiem danych, bo akurat nikt nie prowadził aktywacji w zimie, gdy u nas była noc, do niezgodności mapy, którą wybrałem, z frameworkiem dash. A im ważniejszy cel, tym te problemy będą większe. Dlatego zanim skończę, muszę Ci powiedzieć chyba najważniejszą rzecz w czasie całych tych warsztatów.

A więc… nigdy nie traktuj swojej listy celów i listy najbliższych działań jako czegoś ustalonego raz na zawsze. Poruszę ten temat jeszcze w następnym wpisie, ale w trakcie realizacji celu możesz stwierdzić, że tak naprawdę chodzi Ci o coś innego. Może to być zmiana w zamierzonym efekcie, zasadach, albo nawet całkowite przedefiniowanie celu. Jest to jak najbardziej OK – jeśli jesteś tego pewny, po prostu zmień listę celów tak, żeby Ci odpowiadała.

Podobnie z najbliższymi działaniami. Niektóre rzeczy Ci nie wyjdą, w czasie wypełniania innych wpadniesz na lepszy pomysł, a za jeszcze inne w ogóle nie będziesz mógł się zabrać przez dłuższy czas. Tak bywa. Nie bój się w takich sytuacjach jeszcze raz zastanowić się nad najbliższym działaniem i zmienić to, co masz wpisane na liście.

Co dalej?

No cóż… w sumie to tyle.

Wiesz już, jak rozpoznawać cele oparte o Twoje wartości i jak zacząć je realizować. Reszta jest w Twoich rękach – a już niewiele więcej mogę zrobić.

W ramach warsztatów opublikuję – za dwa albo trzy tygodnie – jeszcze jeden wpis. Powiem Ci w nim, jak pracować z metodami, które pokazałem, w dłuższej perspektywie czasowej i jak możesz je rozbudować.

Potem wrócę do normalnego trybu blogowania. Jeśli nie chcesz przeoczyć ostatniego wpisu i tego, co będzie się na stronie działo dalej, prześlij mi swój e-mail przez formularz.

Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych zgodnie z polityką prywatności w celu otrzymywania powiadomień o nowych wpisach i wydarzeniach związanych z blogiem. Nie będę Cię spamował. Będziesz mógł w każdej chwili zrezygnować z subskrypcji.

Kawy? Serwera?

Mam nadzieję, że Warsztaty Identyfikacji Celów są dla Ciebie wartościowym czasem. Możesz z nich korzystać całkowicie za darmo ile tylko chcesz, ale jeśli chciałbyś mi za nie podziękować, możesz wpłacić mi dowolną kwotę przez serwis BuyCoffee. Zebrane środki pomogą mi opłacić serwer na kolejny rok, dzięki czemu inni też będą mogli skorzystać z tych treści.

Postaw mi kawę na buycoffee.to