w kontakcie

Wewnętrzny Mojżesz (Wj 6, 2-13)

Chciałem dzisiaj ponownie usiąść nad fragmentem Księgi Wyjścia, o którym pisałem dwa tygodnie temu. Tak, jak wtedy wspomniałem – jeden projekt rozrósł się do dwóch wpisów o oddzielnych tematach. Poprzednio pisałem o podejmowaniu swojej misji. Dzisiaj chciałem napisać parę słów o wyjściu do wolności.

Bóg rozmawiał z Mojżeszem i powiedział mu: «Jam jest Jahwe. Ja objawiłem się Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi jako Bóg Wszechmocny, ale imienia mego, Jahwe, nie objawiłem im. Ponadto ustanowiłem też przymierze moje z nimi, że im dam kraj Kanaan, kraj ich wędrówek, gdzie przebywali jako przybysze. Ja także usłyszałem jęk Izraelitów, których Egipcjanie obciążyli robotami, i wspomniałem na moje przymierze. Przeto powiedz synom izraelskim: Ja jestem Pan! Uwolnię was od jarzma egipskiego i wybawię was z niewoli, i wyswobodzę was wyciągniętym ramieniem i przez surowe kary. I wezmę sobie was za mój lud, i będę wam Bogiem, i przekonacie się, że Ja, Pan, Bóg wasz, uwolniłem was spod jarzma egipskiego. Potem wprowadzę was do ziemi, którą z ręką podniesioną przysiągłem dać Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi. Dam ją wam na własność. Zaiste, Ja jestem Pan!» Mojżesz oznajmił te słowa Izraelitom, którzy nie chcieli ich słuchać z powodu udręki ducha i z powodu ciężkich robót. Pan powiedział do Mojżesza: «Idź i powiedz faraonowi, królowi egipskiemu, aby wypuścił Izraelitów ze swego kraju». Mojżesz wymawiał się przed Panem mówiąc: «Jeśli Izraelici nie chcą mię słuchać, jakże faraon będzie słuchał mnie, któremu mówienie sprawia trudność?» Pan powiedział do Mojżesza i Aarona i dał im rozkaz dla Izraelitów i dla faraona, króla egipskiego, aby pozwolił wyjść Izraelitom z ziemi egipskiej.

Mojżesz różnił się od reszty Izraelitów dwiema cechami. Po pierwsze: biorąc pod uwagę rozkaz Faraona (Wj 1, 22), był prawdopodobnie jedynym mężczyzną w swoim wieku. Po drugie: jako jedyny nie znał życia w niewoli. Poza okresem niemowlęcym, kiedy dzięki podstępowi Miriam trafił z powrotem do swojej matki, całe życie spędził albo na dworze egipskim, albo w domu madianickiego kapłana – nigdy nie pracował przymusowo, jak inni Izraelici. Wyróżniała go więc znajomość życia i wolności.

Biorąc pod uwagę te dwie cechy mogę sobie wyobrazić, że musiał się nieźle napracować, zanim namówił Izraelitów do wyjścia z Egiptu. Wyobrażam sobie, jak musiał się czuć, rozmawiając ze swoimi współplemieńcami wracającymi z pracy w Egipcie, kiedy próbował wyjąkać im, jak to jest żyć na wolności, a w odpowiedzi słysząc wyrzuty takie jak „A czemu ty w ogóle żyjesz, a nie utopiłeś się w Nilu jak inni chłopcy?” i „A co ty możesz wiedzieć jak nam jest, skoro jesteś mordercą i uciekinierem?”. Dalsza część Księgi Wyjścia pokazuje, że w czasie wędrówki do Kanaanu Izraelici przy każdej trudności atakowali Mojżesza wyrzutami „Po co nam kazałeś wyjść z Egiptu, jak tam mieliśmy spokój”, a w samym Egipcie ich opór musiał być o wiele silniejszy.

Myślę, że wielu z nas nie jest naprawdę wolnych i przez to nie może żyć pełnią życia. Sądzę nawet, że wiele osób boi się wyjścia na prawdziwą wolność. Przyzwyczailiśmy się do swojej niewoli, jak Izraelici przez 400 lat w Egipcie. Nie chodzi mi nawet o żadne ogromne nałogi. Niewoli nas wiele mniejszych lub większych spraw. I myślę, że w każdym z nas odzywa się od czasu do czasu taki wewnętrzny Mojżesz mówiący „Dawaj, skończymy z tym!”. A na to reszta naszej psychiki reaguje jak Izraelici w Egipcie. Pojawiają się myśli takie, jak „I co, jak z czegoś zrezygnuję?”, „Ale jak to tak można?”, „Przecież i tak się nie uda”, „Przecież wcale nie jest tutaj źle”. A jeśli posłuchasz tego „wewnętrznego Mojżesza”, to myśli te powracają ze zwielokrotnioną siłą przy każdej trudności napotkanej na drodze do wyjścia z niewoli.

„Głos-Mojżesz” może być tą częścią Ciebie, która jest najbliżej Boga i która od Niego słyszy o tym, jak żyć w pełni. Jest tym głosem, który może Cię nakierować na Twoją specjalność i która nie chce się zgodzić na żadne zniewolenie całego Ciebie. Oczywiście, to wymaga pracy – czasem ciężkiej – i wcale nie musi być na początku przyjemne. Twoje życie się na pewno zmieni, jeśli posłuchasz tego głosu i może być tak, jak w przypadku Izraelitów – przed wejściem do Ziemi Obiecanej musieli 40 lat chodzić po pustyni – że będziesz potrzebował dużo czasu i trudności żeby zniszczyć w sobie wszystkie przyzwyczajenia do niewoli. Ale myślę, że wolność – rzecz fundamentalna dla mężczyzny – jest tego warta.

Co prawda w jutrzejszym wpisie treningowym temu zaprzeczę, ale jeśli chcesz zaplanować coś na rok 2015, zaplanuj posłuchanie tego „głosu-Mojżesza”, który masz w sobie. Posłuchaj, co chce Ci opowiedzieć o życiu na wolności. Może warto za tym głosem pójść – nawet, jeśli będzie to oznaczało 40 lat chodzenia po pustyni przed dotarciem do celu.

Newsletter to najlepsza metoda, żeby być na bieżąco z moim blogiem. Zostaw swój e-mail, żebym mógł Ci powiedzieć o każdym nowym wpisie i przypominać Ci o tych, które opublikowałem już jakiś czas temu. Możesz też podać mi swoje imię żebym wiedział, jak się do Ciebie zwracać.

Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych zgodnie z polityką prywatności w celu otrzymywania powiadomień o nowych wpisach i wydarzeniach związanych z blogiem. Nie będę Cię spamował. Będziesz mógł w każdej chwili zrezygnować z subskrypcji.