O dzisiejszym fragmencie Ewangelii pisałem już trzy razy – linki znajdziesz na końcu tego wpisu. Dlatego dzisiaj będzie wpis eksperymentalny. Nie zacznie się od przytoczenia całego czytania i – o ile nie potraktujesz go z punktu widzenia konewki – będzie wymagał o wiele więcej pracy w czasie czytania, niż mnie kosztowało jego napisanie. Gotowy? Kiedyś czytałem przypowieść o marnotrawnych synach i stwierdziłem, że jest…
