rozpoznanie

SERE2 – Unikaj uważnie

Gdyby zestrzeleni piloci mogli się skupić jedynie na unikaniu przeciwnika, a ludzie poszczący po prostu unikać pokus, świat byłby za prosty. A nawet jeśli nie cały świat, to samo unikanie byłoby prostą sprawą. Za liniami wroga wystarczyłoby nie wchodzić w pole widzenia dowolnej osoby. Duchowo – puszczać bokiem większość pomysłów i unikać tych natarczywych. Bułka z masłem – przynajmniej po odpowiednim treningu. Ale, jak pewnie wiesz, nie lubię cukierkowania i idealizowania rzeczywistości, która prosta nie jest. Dlatego nie mogę zakończyć pisania o unikaniu, zanim nie powiem Ci o jeszcze jednej rzeczy.


Co tak komplikuje unikanie? Nasz zestrzelony pilot jest poszukiwany przez jednostki typu SAR lub Pararescue. Unikając przeciwnika, musi cały czas zwracać uwagę na to, czy patrol na horyzoncie przypadkiem nie jest ekipą wysłaną do jego ekstrakcji. A rozpoznanie kamuflażu czy sprzętu z odległości większej niż kilkadziesiąt metrów wcale nie jest zadaniem prostym. Do tego wszystko odbywa się na terytorium, na którym przeciwnik ma przewagę i może stosować różne środki, żeby odnaleźć zaginionego przed zespołem poszukiwawczym

Duchowo sytuacja wygląda bardzo podobnie – w tym momencie Bóg porusza całe niebo, żeby Cię odnaleźć i uratować. Jeśli nie jesteś tego pewien, warto sobie przypomnieć przypowieści: o Miłosiernym Ojcu, zagubionej drachmie czy owcy. Jezus wiele razy poruszał ten temat, a ja osobiście myślę, że jest to jedna z najważniejszych rzeczy, jakie warto sobie uzmysłowić w czasie Wielkiego Postu. Bo czas który będziemy wspominać w czasie Triduum Paschalnego był najważniejszą operacją odbicia zakładników w historii świata.

Chociaż na świecie szatan już tylko dogorywa, też będzie robił wszystko, żebyś nie zauważył, że Bóg właśnie teraz Cię ratuje. Będzie próbował odwrócić Twoją uwagę od natchnień, zamartwić Cię drobnostkami, wpędzić w rozpacz, odsunąć od Twojej specjalności, wmówić, że jesteś beznadziejny i nie ma już dla Ciebie szansy. Zrobi wszystko, żebyś nie zauważył tego, że właśnie teraz jesteś ratowany.

Musisz więc być uważny, bo unikając pokus możesz przypadkiem uniknąć też natchnień i spotkania z Bogiem. I tu wchodzi temat, który pewnie powtarzam do znudzenia: rozeznawanie duchowe. Kolejna rzecz zapożyczona od świętego Ignacego, której przez paręnaście lat sformalizowanej nauki religii nikt mnie nie nauczył. Może dlatego, że mam o to trochę żalu i musiałem rozgryzać temat samemu, uważam to za takie ważne.

Niestety, rozeznawanie duchowe nie jest czymś, czego się można nauczyć w ciągu tygodnia, czy nawet sześciu. Jasne: jakieś podstawy i ogólną teorię możesz sobie przyswoić, ale praktyka to temat na całe życie. Dlatego, chociaż bardzo mnie kusi, żeby podrzucić Ci tutaj kilka „świetnych porad i wskazówek”, nie zrobię tego. Bo pisałbym rzeczy, które są na tyle ogólne, że brzmią banalnie, a tak naprawdę bardzo trudno się je robi. Zostawię Cię z zadaniem – co zrobisz, żeby na początku nastepnego Wielkiego Postu być lepszym w rozpoznawaniu duchowym?

Tak więc pamiętaj, że jesteś poszukiwany i nie chcesz przeoczyć ekipy ratunkowej Musisz wiedzieć, gdzie jesteś.

SERE to cykl na Wielki Post 2021 – ograniczony czasowo i tematycznie. Jeśli chcesz odkryć mojego bloga w pełni, zapisz się na newsletter.

Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych zgodnie z polityką prywatności w celu otrzymywania powiadomień o nowych wpisach i wydarzeniach związanych z blogiem. Nie będę Cię spamował. Będziesz mógł w każdej chwili zrezygnować z subskrypcji.