napis "this is who I am", zdjecie: felicia-buitenwerfunsplash, CC-0
LFX

Jak rozpoznać swoją specjalność – PORADNIK (część 2)

W poprzednim tygodniu pokazałem Wam cztery wskazówki, na podstawie których można wpaść na ślad swojej specjalności. W drugiej – na razie ostatniej – części poradnika pokażę Ci wskazówki trochę trudniejsze i mniej oczywiste. Więc bez żadnych wstępów przechodzę do rzeczy.

Wszystkie dotychczasowe wpisy na temat specjalności zebrałem w pierwszym odcinku podcastu.

Wskazówki co do Twojej specjalności są wszędzie dookoła Ciebie – bądź uważny i nie ustawaj w poszukiwaniach

1. Brak lęku

Życie swoją specjalnością to życie bym, co się kocha. A w doskonałej miłości nie ma miejsca na strach. Szukając swojej specjalności przypomnij sobie takie rzeczy i wydarzenia, w których nie bałeś się działać chociaż miałeś świadomość ryzyka (bo nie chodzi mi tutaj o brak lęku wynikający z brawury lub głupoty). Jeśli robiłeś coś z miłości tak wielkiej, że pokonała strach – to prawdopodobnie byłeś wtedy w pełni sobą.
Myślę, że każdy operator i każdy ratownik dokładnie wie, o co mi chodzi.

2. Lęk

W tym momencie pewnie część z Was przewinęło stronę akapit wyżej i zaczęła się zastanawiać, czy przeczytałem ten wpis przed publikacją. Tak, przeczytałem. Wszystko jest tak, jak ma być – możesz spokojnie czytać dalej.

Realizując swoją specjalność będziesz robił to, co kochasz, więc nie będziesz się bał. Ale zanim to się stanie, szatan zrobi wszystko, żebyś swojej specjalności nie odkrył – i może próbować odciągnąć Cię przed nią właśnie przez lęk. Dlatego zastanów się, czego się boisz. Zwróć uwagę szczególnie na pewne „głupie” lęki.

Zanim zostałem instruktorem pierwszej pomocy w Maltańskiej Służbie Medycznej strasznie się bałem, jak nieznajomy dla mnie ludzie zareagują na brzmienie mojego głosu. Nie na to, że powiem głupoty, nie będę umiał odpowiedzieć na pytanie albo że coś źle pokażę – że po prostu ludzie będą się śmiali z tego, jak mówię. Pomimo tego powalczyłem z pokusą wycofania się i w końcu stanąłem przed zupełnie nieznaną mi grupą i przywitałem ich na kursie. Kto mnie zna wie, ile zmieniło to w moim życiu.

3. Chcenie i niechcenie

Analogicznie do rzeczy, których się boisz i nie możesz przeanalizować te rzeczy, które Ci się chce i te, których Ci się nie chce. To, że Ci się chce – to wskazówka. W końcu Bóg jest sprawcą Twojego chcenia i niechcenia (Flp 2, 13). Jeśli Ci się nie chce – może być to albo wskazówka, żebyś nie szedł w tym kierunku. Może być to także pokusa, która ma Cię odciągnąć od najlepszych rzeczy w Twoim życiu. Badaj, weryfikuj i rozpoznawaj!

4, To, co Ci wychodzi „tak po prostu”

Ta sama rzecz może być dla jednej osoby łatwa, a dla innej trudna. To oczywiste. Poszukaj takich rzeczy, których nauczyłeś się bardzo małym kosztem, a które doceniają inni ludzie. Skoro coś Ci wychodzi tak po prostu, to bardzo możliwe, że jest to związane z tym, kim jesteś naprawdę i jak zostałeś tworzony.

Ja ze zdziwieniem odkryłem, że dość dobrze radzę sobie z szukaniu dziur i słabych punktów w różnych systemach, chociaż (w czasie, gdy na to wpadłem) jeszcze nikt mnie nie uczył o rozwiązaniach systemowych. Po jakimś czasie zacząłem trochę czytać o różnych systemach, mechanizmach ich działania, testowaniu systemów itp. W końcu zacząłem projektować rozwiązania systemowe w moim życiu (do tego stopnia, że koleżanka z doktoratu raz się za to na mnie wkurzyła). A teraz projektuję system działania spółki.

5. To, co potrafisz zrealizować pomimo wielkich trudności

Wbrew pozorom, ten punkt nie jest znowu przeciwieństwem poprzedniego. Przynajmniej dla mnie.

Może zauważyłeś, że w niektórych obszarach życia potrafisz dopiąć swego i osiągnąć jakiś cel pomimo wielkich trudności, a w innych – nie. Na szlaku jeden zawróci ze zbocza o stromym nachyleniu, a drugi zaciśnie zęby i wejdzie na górę pomimo wiejącego w twarz wiatru i gradu. Jedna osoba popatrzy na zadanie z matematyki i tylko napisze na Fejsie, jakie nauki ścisłe są głupie, a inna będzie grzebać w internecie i książkach aż zrozumie problem i rozwiąże to zadanie. Znajdź takie obszary, w których potrafiłeś się zebrać i pokonywać trudności.

Dla mnie takim obszarem jest na przykład prowadzenie bloga. Zwykle piszę wpisy wieczorami, gdy wszyscy w domu już śpią. Sam mógłbym w tym czasie się położyć, ale od ponad półtora roku wiem, że moim zadaniem jest powiedzieć przez bloga ludziom coś o Bogu lub o tym, jak można żyć. I, chociaż ostatnio czasem mi to nie wychodzi, od półtora roku potrafię walczyć ze zmęczeniem, sennością i brakiem weny albo kryzysy i regularnie trzy razy w tygodniu opublikować wpis na blogu. I wiem, że na tym etapie życia powinienem tak robić.

Oczywiście, jest też opcja, że bardzo się  angażujesz, wkładasz wysiłek, a coś Ci nie wychodzi, choćbyś nie wiem jak się starał. To może być wskazówka, że nie tędy droga i nie warto dalej w to brnąć. Albo kolejna pokusa mająca Cię odciągnąć od realizowania specjalności. To musisz rozpoznać sam.

6. Modlitwa

Ty musisz odkryć, kim jesteś. Ale jest Ktoś, kto to wie – bo wie dokładnie, kim Cię stworzył. Dlatego zawsze dobrym pomysłem jest porozmawianie z Nim o Twojej specjalności.

Może to trąci banałem, ale… w Piśmie Świętym jest historia każdego z nas. Musisz tylko ją znaleźć. A żeby ją znaleźć, być może musisz wziąć całą Biblię i czytać ją w kółko od początku do końca przez 10 lat. Ale jak tylko odkryjesz wreszcie, gdzie w Piśmie Świętym jest opisana Twoja historia, będziesz dokładnie wiedział, kim jesteś.

Niezależnie od tego – na dowolnej innej formie modlitwy pytaj Boga, kim jesteś i nie odpuszczaj Mu, dopóki Ci nie odpowie.

7. Dzieciństwo

Nie, nie opowiadaj mi o swoich rodzicach. Ale przypomnij sobie czas, kiedy byłeś dzieckiem. Przypomnij sobie, kim chciałeś być na różnych etapach dzieciństwa, o czym marzyłeś, co lubiłeś robić… Dzieci potrafią pokazać po prostu, jakie są. A są takie, jakimi zostały stworzone. Nie ubierają na siebie tysięcy masek jak my, dorośli. Dlatego mogą być o wiele bliżej swojej specjalności. Przypomnij sobie, jaki byłeś, jak byłeś mały, a może przypomni Ci to, kim jesteś i co Bóg Ci obiecał.

Przykład? Z zawodów, które chciałem wykonywać w dzieciństwie, pamiętam żołnierza, policjanta, nauczyciela i lekarza. A teraz popatrz na tytuł i adres bloga.

8. Perspektywa łoża śmierci/epitafium

Ostatnio przyjaciel zjechał mnie za wariację na temat tego ćwiczenia. Powiedział, że może być demotywujące, a nie kierować ku aktywnemu poszukiwaniu swojej specjalności. Mnie motywuje, Ciebie nie musi. W niebie będziesz mógł w pełni poznać swoją specjalność i zacząć ją w pełni realizować. Ale w drodze tam, kiedyś będziesz musiał przejść przez śmierć Dlatego warto wyobrazić sobie, jak to będzie tuż przed nią (albo tuż po niej), żeby tę specjalność szybciej odkryć.

Wyobraź sobie, że leżysz na łożu śmierci i możesz w każdej chwili umrzeć. Pomyśl, jakie zdanie powiesz swoim bliskim – dzieciom, wnukom – mając świadomość, że może to będzie ostatnie, co od Ciebie usłyszą?

I z drugiej strony – jak inni Cię zapamiętają? Jakie zdanie napiszą na Twoim nagrobku, żeby ktoś, kto Cię nie znał, dowiedział się, kim jesteś?

Spróbuj znaleźć odpowiedź na jedno lub drugie pytanie i przyjmij je jako swoje motto na jeden tydzień. Po tym czasie oceń, jak się czułeś żyjąc pod takim hasłem i oceń, czy powinieneś iść w kierunku takiego życia, czy nie. Możesz powtórzyć ćwiczenie i wyznaczyć sobie motto na kolejny tydzień i zobaczyć, jak Ci się nim żyje.

Przez te dwa tygodnie podsunąłem Ci kilka wskazówek, w których możesz szukać swojej specjalności. Nie gwarantuję, że każda z nich u Ciebie zadziała. Ale myślę, że w tym zbiorze znajdziesz przynajmniej parę, które przypadną Ci do gustu i pozwolą Ci się lepiej zorientować, kim jesteś. Przy okazji: to, że jedno ćwiczenie jest dla Ciebie lepsze, niż inne, tez jest wskazówką co do Twojej specjalności! W ogóle te wskazówki są wszędzie dookoła Ciebie – w tym, kogo spotykasz, jak organizujesz papiery na biurku, kiedy śpisz… Bądź uważny i nie ustawaj w poszukiwaniach, dopóki nie odkryjesz, kim jesteś.

Powodzenia!

To był, jak na razie, ostatni odcinek tego poradnika. Ale nie wykluczam, że za jakiś czas nie pojawi się trzeci zbiór wskazówek co do odkrywania, kim jesteś. Jeśli w tym i poprzednim wpisie czegoś Ci brakowało albo masz jakieś przemyślenia na ich temat – daj mi znać.



Jeśli chcesz odkrywać swoją specjalność na co dzień, zostań z moim blogiem na dłużej. Dzięki newsletterowi będziesz zawsze na bieżąco.

Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych zgodnie z polityką prywatności w celu otrzymywania powiadomień o nowych wpisach i wydarzeniach związanych z blogiem. Nie będę Cię spamował. Będziesz mógł w każdej chwili zrezygnować z subskrypcji.