oczekiwanie i bycie gotowym, zdjęcie: af.mil, CC-0
odprawa

Czas snajperów (Mk 13, 33-37)

Dla wielu osób „snajper” oznacza kogoś, kto bardzo dobrze strzela. Umiejętności strzeleckie to ważny, ale nie jedyny element wyszkolenia snajpera. Nawet powiedziałbym, że nie najważniejszy. Zanim snajper odda strzał, musi się przekraść w odpowiednie miejsce i czujnie czekać na zaistnienie odpowiednich warunków do oddania strzału. I myślę, że właśnie umiejętność czekania w ukryciu pozwala komuś być snajperem.

Jezus powiedział do swoich uczniów: Uważajcie, czuwajcie, bo nie wiecie, kiedy czas ten nadejdzie. Bo rzecz ma się podobnie jak z człowiekiem, który udał się w podróż. Zostawił swój dom, powierzył swoim sługom staranie o wszystko, każdemu wyznaczył zajęcie, a odźwiernemu przykazał, żeby czuwał. Czuwajcie więc, bo nie wiecie, kiedy pan domu przyjdzie: z wieczora czy o północy, czy o pianiu kogutów, czy rankiem. By niespodzianie przyszedłszy, nie zastał was śpiących. Lecz co wam mówię, mówię wszystkim: Czuwajcie!

Adwent jest czasem oczekiwania. Niestety, odnoszę wrażenie, że wiele osób spłyca te około trzy tygodnie do przygotowania trzydniowych obchodów Bożego Narodzenia i na tym kończy się ich celebracja tego okresu liturgicznego. Wiele osób zapomina, że Adwent, oprócz przypominania pierwszego przyjścia Jezusa na ziemię, ma także przygotować nas na to, że On przyjdzie jeszcze raz. Już ostatecznie.

W czasie dzisiejszego, dość krótkiego, czytania z Ewangelii według św. Marka aż cztery razy pada słowo „czuwaj” i wydaje mi się, że jest to kwintesencja Adwentu. Dlatego uważam, że Adwent to właśnie czas snajperów – czas, w którym mężczyzna powinien uczyć się czuwać.

Takie czuwanie wcale nie oznacza bierności. Snajper w swojej kryjówce musi czasem przesiedzieć kilka dni, zanim w zasięgu jego wzroku pojawi się cel. W tym czasie musi (zazwyczaj razem z partnerem) ułożyć dzień tak, aby w mieć w nim czas na wszystko, co zabezpieczy jego bytowanie w nieprzyjaznym terenie. Równocześnie musi być w każdej godzinie swojej zmiany gotowy do natychmiastowego oddania celnego strzału.

Podobne warunki muszą spełnić słudzy z dzisiejszej przypowieści. Ich czekanie na pana nie ma być tylko siedzeniem przy bramie i wypatrywaniem go. Muszą to wpleść pomiędzy wykonywanie swoich codziennych obowiązków w domu (w końcu pan „powierzył swoim sługom staranie o wszystko”) i swój odpoczynek.

I podobnie powinien się zachowywać chrześcijański mężczyzna – żyć i działać w tym świecie, ale cały czas czuwać i czekać na przyjście Jezusa. Każdy Chrześcijanin powinien w swoją codzienność wpleść czuwanie w pełnej gotowości do Jego przyjścia. Jak snajper w swojej kryjówce.

Chcę Cię zachęcić, żebyś w ten Adwent uczył się czekać na Pana od najlepszych w czuwaniu. Oglądnij w tym czasie jakiś dobry film lub przeczytaj dobrą książkę o snajperach szukając właśnie wskazówek na temat tego, jak czuwać. Zachęcam też do wpisania w komentarzu, jaki film lub książkę wybrałeś, żeby inni też mogli skorzystać z tego źródła.

Nie przysypiaj na posterunku. Jeśli chcesz, żebym regularnie Cię rozbudzał, zapisz się na newsletter.

Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych zgodnie z polityką prywatności w celu otrzymywania powiadomień o nowych wpisach i wydarzeniach związanych z blogiem. Nie będę Cię spamował. Będziesz mógł w każdej chwili zrezygnować z subskrypcji.

Jeden komentarz

  • Tomasz

    Kto mieczem wojuje ten od miecza ginie . Przekonał się o tym pewien znany amerykański snajper . Czyż sprawiedliwość Go nie dosięgła ?