ja i Jan Chrzciciel - trochę później, niż w przytoczonym fragmencie Ewangelii, zdjęcie: (c) operator-paramedyk.pl
odprawa

Adwentowy prorok (Mk 1, 1-8)

Od kiedy skupiam się na czytaniach w czasie Mszy, Adwent zawsze upływa mi pod znakiem trzech osób: Maryi, proroka Izajasza i Jana Chrzciciela. Maryja – wiadomo, ona była pierwszą, która wiedziała o przyjściu Pana i pewnie najbardziej czekała na Jego narodziny. Izajasz – bo paręset lat zapowiadał narodziny Mesjasza. Ale dlaczego tak często w tym czasie słyszymy o Janie, który w czasie, gdy Maryja szła do Betlejem uczył się pewnie podnosić głowę albo siadać?

Początek Ewangelii o Jezusie Chrystusie, Synu Bożym. Jak jest napisane u proroka Izajasza: Oto Ja posyłam wysłańca mego przed Tobą; on przygotuje drogę Twoją. Głos wołającego na pustyni: Przygotujcie drogę Panu, Jemu prostujcie ścieżki. Wystąpił Jan Chrzciciel na pustyni i głosił chrzest nawrócenia na odpuszczenie grzechów. Ciągnęła do niego cała judzka kraina oraz wszyscy mieszkańcy Jerozolimy i przyjmowali od niego chrzest w rzece Jordan, wyznając swe grzechy. Jan nosił odzienie z sierści wielbłądziej i pas skórzany około bioder, a żywił się szarańczą i miodem leśnym. I tak głosił: Idzie za mną mocniejszy ode mnie, a ja nie jestem godzien, aby się schylić i rozwiązać rzemyk u Jego sandałów. Ja chrzciłem was wodą, On zaś chrzcić was będzie Duchem Świętym.

Jan Chrzciciel jest prorokiem bardzo… specyficznym. Nie tylko dlatego, że ma pod swoją szczególną opieką autora słów, które teraz czytasz i jeśli ten wpis jest do niczego, możesz równie dobrze jego o to oskarżyć. Jest specyficzny dlatego, że jest chyba najbardziej adwentowym z proroków.

Wiemy, że święty Jan był mniej-więcej o pół roku starszy od Jezusa. Czyli też pół roku przed Nim – kiedy sam osiągnął ówczesną pełnoletność – mógł zacząć publiczną działalność. Miał pół roku na zapowiadanie Mesjasza i wzywanie do nawrócenia. Na rozbudzenie w ludziach oczekiwania na Zbawiciela. I, skoro przychodzili do niego wszyscy z Jerozolimy i całej Judei, to mu się to udało.

Ale z drugiej strony – to jego wzywanie oczekiwania odbywało się w momencie, kiedy Jezus już zmierzał z Nazaretu nad Jordan. W okresie około dwóch tygodni nawet dosłownie. I tak zapowiadał Jego przyjście, aż w końcu Jezus wszedł mu w słowo przychodząc po chrzest w Jordanie.

Jan Chrzciciel w swoim nauczaniu prorockim połączył dwie rzeczy, które dla nas są wyznacznikiem Adwentu: oczekiwanie na Pana i Jego przyjście. Może właśnie dlatego Kościół tak często przypomina nam o nim przed Bożym Narodzeniem. Nawet, jeśli z czasu tego pierwszego Bożego Narodzenia sam Jan niewiele pamięta.

A ja zapraszam Cię do czekania na koniec świata razem ze mną. Wystarczy, że zapiszesz się na newsletter.

Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych zgodnie z polityką prywatności w celu otrzymywania powiadomień o nowych wpisach i wydarzeniach związanych z blogiem. Nie będę Cię spamował. Będziesz mógł w każdej chwili zrezygnować z subskrypcji.