w kontakcie

Ten sam inaczej (Dz 2, 1-6)

Narodzenie Jezusa i Zesłanie Ducha Świętego to wydarzenia odległe od siebie o ponad 30 lat. Obydwa są szczególnymi przejawami wejścia Boga w życie ludzi. Ale już na pierwszy rzut oka wiele je różni.

Kiedy nadszedł wreszcie dzień Pięćdziesiątnicy, znajdowali się wszyscy razem na tym samym miejscu. Nagle dał się słyszeć z nieba szum, jakby uderzenie gwałtownego wiatru, i napełnił cały dom, w którym przebywali. Ukazały się im też języki jakby z ognia, które się rozdzieliły, i na każdym z nich spoczął jeden. I wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym, i zaczęli mówić obcymi językami, tak jak im Duch pozwalał mówić. Przebywali wtedy w Jerozolimie pobożni Żydzi ze wszystkich narodów pod słońcem. Kiedy więc powstał ów szum, zbiegli się tłumnie i zdumieli, bo każdy słyszał, jak przemawiali w jego własnym języku.

Przez ostatnie tygodnie Kościół przypominał nam, jak to było z narodzeniem Jezusa. Urodził się w Betlejem – małym mieście. W nocy – czasie, gdy jest ciemno. a większość ludzi śpi i nic nie może zrobić. Przyszło do niego paru prostych pasterzy obudzonych przez aniołów. Bóg urodził się na uboczu, nie przerywając ciszy nocy i nie przeszkadzając ludziom w ich codzienności.

Trzydzieści trzy lata później Duch Święty został zesłany w zupełnie innych okolicznościach. Bóg już nie przyszedł do zapadłej mieściny – tym razem terenem akcji była stolica Izraela, Jerozolima. Nie przyszedł pod ciemnością nocy, tylko w porannym słońcu, rozjaśnionym dodatkowo przez ogień. Zamiast w ciszy i samotności, przyszedł w szumie, który przyciągnął do wieczernika kilka tysięcy osób ze Świątyni. Zupełne przeciwieństwo Bożego Narodzenia – miasto, światło, hałas i tłum. Ten sam Bóg.

Bóg pojawia się w życiu każdego człowieka na diametralnie różne sposoby. Czasem też w tym, co nie pasuje do naszych przyzwyczajeń, nawyków i tego, co znamy. Żeby Go w tym zauważyć trzeba być otwartym i wypatrywać tych Jego nowych sposobów. Spróbuj znaleźć Boga w tym, co nie pasuje do Twoich dotychczasowych doświadczeń, nie wpisuje się w Twoją rutynę dnia lub modlitwy, nie odpowiada obrazowi Boga, jaki masz w sobie. Pamiętaj, że On jest Inny i takiego też warto Go szukać.

Ja też staram się pisać na różne sposoby. Jeśli chcesz to sprawdzić, zapisz się na newsletter.

Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych zgodnie z polityką prywatności w celu otrzymywania powiadomień o nowych wpisach i wydarzeniach związanych z blogiem. Nie będę Cię spamował. Będziesz mógł w każdej chwili zrezygnować z subskrypcji.