rozpoznanie

Projekt: Eliasz

„Zbudować dom, spłodzić syna i zasadzić drzewo – ta „wielka trójca” pozwala wyróżnić trzy grupy mężczyzn. Dla większości facetów od razu pomyśli o kredycie na budowę domu, zamówieniu ogrodnika i odłożenia syna na czas, kiedy będą więcej zarabiali. Mniejsza część bierze się za te trzy rzeczy, realizuje je, a potem siada i nic więcej nie robi. Trzecia grupa wie, że wcale nie w tych trzech sprawach leży sedno bycia mężczyzną. O tym, jak się do niej dostać, mówi o. Adam Szustak w najnowszym audiobooku wydawnictwa RTCK: „Projekt: Eliasz”.

Od samego początku urzekła mnie szczerość o. Adama. Ojciec rozprawia się z rzeczywistością, w której wielu mężczyzn próbuje odtikować taski przed dedlajnemi, a potem zakopać się w iluzji bezpieczeństwa i dobrobytu. Posuwa się nawet do stwierdzenia, że sięgnięcie po tę konferencję jest najlepszym dowodem na problem z męskością słuchacza. Jeśli ktoś to zaakceptuje, dalsze rozdziały przeprowadzą go przez podróż w której będzie mógł odkryć swoją drogę do męskiej tożsamości.

Przyjęcie, że jest źle jest ważne z jednego powodu: w dalszej części audiobooka wędrowny kaznodzieja z Łodzi pokazuje, że najważniejsze rzeczy w życiu mężczyzny, dzieją się w kryzysie. Że kryzys jest sposobem, w jaki Bóg motywuje nas do przejścia z „chcę” do „działam”. Problemy w relacjach, z modlitwą, ze znalezieniem swojego miejsca – to sytuacja, w której mężczyzna musi umieć działać, a nie czekać na lepsze warunki.

Na przykładzie historii Eliasza o. Adam pokazuje, że to działanie trzeba zacząć właśnie od „wielkiej trójcy”, którą wspomniałem we wstępie. Tyle, że iluzję „zbudowałem, spłodziłem, zasadziłem – wystarczy” mężczyzna musi zastąpić ratowaniem kobiety, z którą chce zbudować dom, prawdziwą relacją ze swoimi dziećmi oraz pracą, którą zmienia rzeczywistość. Praca nad tymi obszarami życia doprowadzi go do konfrontacji z wszystkimi jego słabościami. Konfrontacji, w której będzie mógł nauczyć się, że Bóg zawsze walczy po jego stronie. Kryzys wywołany tym wszystkim prowadzi mężczyznę do prawdziwego spotkania Boga w trudnej modlitwie. Spotkania, które pozwoli poznać mężczyźnie jego prawdziwą tożsamość i rozpali go do władania rzeczywistością, którą spotyka.

Są takie książki, w czasie czytania których cały czas mam poczucie „to o mnie”. Właśnie taka myśl towarzyszyła mi podczas słuchania „Projektu: Eliasz”. I myślę, że taka myśl będzie towarzyszyła także innym mężczyznom słuchającym tego audiobooka – niezależnie od tego, na jakim etapie odkrywania swojej tożsamości są. Jeśli nie możesz się ruszyć w kryzysie, chcesz, żeby wszystko dookoła Ciebie już się skończyło, nie umiesz budować relacji albo masz problem z tymi, które zbudowałeś i powalają Cię twoje słabości i grzechy – zrealizuj „Projekt: Eliasz” w swoim życiu.”

To recenzja audiobooka „Projekt: Eliasz” o. Adama Szustaka OP, która dzisiaj ukazała się także na profilu RÓB To CO Kochasz na Facebooku. Zachęcam Cię do przeczytania wszystkich czterech opublikowanych recenzji i polubienia tej, którą uważasz za najlepszą.

kryzys prowadzi mężczyznę do prawdziwego spotkania Boga w trudnej modlitwie – spotkania, które pozwoli mu poznać jego prawdziwą tożsamość i rozpali go do władania rzeczywistością, którą spotyka

A teraz bonus specjalnie dla moich czytelników, którzy dotarli aż tutaj. Tak, jak napisałem w ostatnim akapicie recenzji – słuchając „Eliasza” miałem cały czas uczucie, że to o mnie. Szczególnie przypomniał mi się etap, na którym byłem rok-półtora po studiach. Jako jedna z niewielu osób z mojego roku (pomijając osoby, które poszły na doktorat) dość szybko znalazłem pracę w jednostce badawczo-rozwojowej. Zarabiałem więcej, niż większość moich znajomych, pozornie miałem ciekawą pracę całkiem zbieżną z moim wykształceniem, kupowałem sobie gier i książek, ile chciałem (i miałem czas ich używać), prawie codziennie spotykałem się ze znajomymi… i w tym wszystkim coraz bardziej zacząłem odczuwać, że coś mi tu nie gra i jak tak dalej pójdzie, to wszystko niedługo, za przeproszeniem, pieprznie. Wiedziałem, że coś muszę zmienić. Wiele osób było mocno zdziwionych decyzjami, jakie wtedy podjąłem. I nawet jeśli wtedy zmianę zrobiłem absolutnie w złym kierunku – to wiem, że ta zmiana mnie uratowała. Po paru turbulencjach teraz wiem, że Bóg jest po mojej stronie nawet, jeśli milczy i nawet, jeśli grzeszę. Wiem, że umiem ratować i uczę się tworzyć relacje. Wiem, że tym, co robię – nie tylko przez parę godzin pracy zawodowej – mogę zmienić świat. I wiem, że jeszcze wiele razy w życiu poczuję, że „Eliasz” jest właśnie o mnie.

Projekt: Eliasz, Adam Szustak OP, Wydawnictwo RTCK - okładka
Po prostu polecam. Możliwe, że audiobook jest też o Tobie.

Zapisz się na newsletter, a powiem Ci o innych książkach, które uważam za warte uwagi.

Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych zgodnie z polityką prywatności w celu otrzymywania powiadomień o nowych wpisach i wydarzeniach związanych z blogiem. Nie będę Cię spamował. Będziesz mógł w każdej chwili zrezygnować z subskrypcji.

PS. Myślałem – i chyba parę razy zasygnalizowałem to w mediach społecznościowych – żeby dzisiaj napisać o zamachach we Francji, ale… stwierdziłem, że nie muszę tego pisać. Możesz przeczytać komentarze o. Grzegorza Kramera SJ i Vincenta V. Severskiego na Facebooku – ich suma praktycznie pokrywa to, co ja bym napisał.