co można wyciągnąć z porażki? zdjęcie:kolar-io-unsplash CC-0
w kontakcie

Co można wyciągnąć z porażki? (Lm 3, 19-21)

Porażki zdarzają się każdemu. Autor Lamentacji wypowiada podane wyżej słowa po porażce, która dla współczesnych mu Żydów była praktycznie końcem świata: Królestwo Południowe (Judy) przestało politycznie istnieć, Izraelici zostali są przesiedlani do Babilonii, Świątynia w Jerozolimie została zburzona i nie ma już nieustannego kultu Boga Jahwe. I w tej sytuacji mówi „i znowu nabiorę otuchy”, a chwilę później jeden z najradośniejszych tekstów w Piśmie Świętym, jakie znam: „Wznieśmy serca”. Umiesz się tak zachować po porażce?

Zachowaj w pamięci mą nędzę, tułaczkę i gorycz! Zawsze wspomina to moja dusza i przygnębiona jest we mnie. Zamknę to jednak w swym sercu i znowu nabiorę otuchy.

dzięki porażkom będziesz w czymś najlepszyWydaje mi się, że w każdym zdaniu tego tekstu jest coś istotnego dla mężczyzny.

1. Są trzy rzeczy, które pozwolą Ci stwierdzić, że odniosłeś porażkę:
– nędza – czujesz, że kogoś/coś straciłeś,
– tułaczka – nie wiesz, co ze sobą zrobić,
– gorycz – po prostu to czujesz.
Jeśli czujesz którąś z tych rzeczy, a nie widzisz powodu – przeanalizuj swoją sytuację. Może gdzieś odnosisz porażkę nie zdając sobie z tego sprawy i warto by było zmienić strategię na tym froncie?

2. Porażki zostaną w Tobie na zawsze i mogą Ci się przypominać w najgorszych dla Ciebie momentach. Bądź na to przygotowany i nie pozwól, żeby to nie pozwoliło Ci odnieść sukcesu.

3. Wykorzystaj każdą porażkę, jaka Ci się przydarzy. Przeanalizuj ją sam przed sobą i wyciągnij z niej wniosek, który doda Ci otuchy, na którym będziesz mógł spróbować zbudować jeszcze raz. Porażka pozostanie porażką, ale wniosek stanie się dla Ciebie sukcesem (i sposobem na „zamknięcie” tej sprawy), który pozwoli Ci ruszyć do przodu.

Porażki zdarzają się każdemu. Różnimy się tylko tym, jak na nie reagujemy. Żydzi na zniszczeniu swojego państwa zbudowali swoją tożsamość narodową i wyznaniową, które przetrwały 2500 lat i praktycznie widzimy ją ich do dziś. Myślę, że to wystarczy na dowód, że warto przepracować porażki tak, jak sugeruje to autor natchniony. Bo łatwiej buduje się na sukcesach, ale to właśnie dzięki porażkom będziesz mógł być w czymś najlepszy.

Jeśli spodobał Ci się ten wpis, zapraszam także na cały cykl o porażce i sukcesie.

A jeśli chcesz byś na bieżąco z moimi wpisami, możesz się zapisać na newsletter.

Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych zgodnie z polityką prywatności w celu otrzymywania powiadomień o nowych wpisach i wydarzeniach związanych z blogiem. Nie będę Cię spamował. Będziesz mógł w każdej chwili zrezygnować z subskrypcji.