odprawa
Rozważania dotyczące Ewangelii z aktualnej niedzieli - wpisy publikuję co tydzień. Odprawa to moment, w którym dowódca przygotowuje żołnierzy na to, co ich czeka w czasie realizacji najbliższego zadania. Wyznacza cele, opisuje plan, przypomina zasady i reguły, motywuje ich pokazując, że są do tego dobrze przygotowani. Ale w siłach specjalnych jest to nie tylko monolog dowódcy. Operatorzy biorą aktywny udział w planowaniu i proponują własne rozwiązania. Myślę, że jest to dobry obraz Mszy Świętej - rozmowa z Bogiem, który jest Królem, ale w której to Ty tak naprawdę decydujesz, co zrobisz i czy Jego plan Ci się podoba. Jeśli nie zaznaczyłem inaczej, wszystkie fragmenty z Pisma Świętego są cytatami z Biblii Tysiąclecia Wydawnictwa Pallotinum.
-
Najbardziej ekstremalne polecenie Jezusa (Mt 6, 24-34)
Większość z nas żyje w rzeczywistości sformalizowanych planów. Mamy plan lekcji lub zajęć na najbliższy semestr (a nawet już niektóre egzaminy pewnie są rozpisane), plany sprzedażowe, plany rozwoju kariery, plany urlopowe, plan dni wolnych od pracy w roku 2017, rozkłady…
-
Niebieska sól (Mt 5, 13-16)
Dużo w życiu uczyłem się chemii. Dlatego właśnie w nagłówku wpisu o dzisiejszym fragmencie Ewangelii nie mogłem nie umieścić zdjęcia kryształu soli kamiennej. Teraz popatrz na to zdjęcie powyżej. Tak, to jest sól kamienna, czyli kuchenna, czyli halit. NaCl. Tak, kryształ…
-
Boża paranoja (Mt 5, 1-12a)
Z ośmioma błogosławieństwami zawsze mam problem. Nigdy nie udało mi się ich nauczyć na pamięć (nikt tego ode mnie nie wymagał), a jak już je czytam to albo jest to dla mnie tekst totalnie oklepany, który tylko przelatuję wzrokiem (lub uszami), albo totalnie nic z niego nie rozumiem.…
-
Efekt motyla (Mt 4, 12-23)
Kiedyś już pisałem, że dla Jana czas spędzony w więzieniu, chociaż pewnie odbiegał od naszego wyobrażenia więzienia, musiał być dla ciężką próbą. I to bez happy endu. Przynajmniej jeżeli ograniczymy tę historię tylko do niego. Bo dzisiejsza Ewangelia pokazuje, jak ważne było to wydarzenie…
-
Można lepiej (J 1, 29-34)
Kiedyś wyobrażałem sobie świętych jako ludzi idealnych. Jako takich, którym nikt na świecie nie mógł podskoczyć, bo po prostu byli „de best”. Dopiero gdy niektórych z nich zacząłem poznawać bliżej odkryłem w nich ludzi z krwi i kości. Takich, którym nie wszystko wychodziło. Tylko po prostu im nie przeszkadzało to w tym,…
-
To Twoja robota (Mt 3, 13-17)
„Czemu Bóg nic z tym nie zrobi(ł)?” to pytanie, które często słychać w ustach przeciwników wiary w Boga, przeciwników Kościoła, a także osób wierzących. Zaryzykuję stwierdzenie, że każdy wierzący nie raz zadaje je w ciągu swojego życia. Patrząc na historię Jana Chrzciciela myślę, że nawet…